Niech żyje bal! No właśnie, bal. Na taką okazję KONIECZNIE MUSISZ WYGLĄDAĆ WYJĄTKOWO PIĘKNIE. Nie ma żadnego problemu – wszystkie inne imprezowiczki muszą pozielenieć z zazdrości, taka gala to w końcu nie byle co.
No i pierwsze i najważniejsze zagadnienie: sukienka. Długa czy krótka? To zależy. Jeśli impreza jest bardzo kameralna, to trochę głupio paradować w mini, podczas gdy wszystkie inne kobiety noszą suknie wieczorowe, więc warto rozpytać, albo uważnie przyjrzeć się zaproszeniu. Oficjalnie? – to suknia wieczorowa. Do ziemi, prosta, puszczona wzdłuż ciała – to sprawi, że wydasz się wyższa, może być z wyciętym dekoltem i bez pleców, ale ze smakiem, ze smakiem… Ładnie ci będzie w ciemnych kolorach: fiolet, butelkowa zieleń, kobalt, burgund, czerń…
Jeśli to raczej impreza ze znajomymi, a chcesz po prostu pokazać nogi, to masz dwie opcje: moja pupilka mała czarna, pasująca absolutnie do wszystkiego i na każdą okazję, albo… coś zupełnie innego. Coś innego: a) dobrze żeby miało dekolt zakładany, albo w szpic, bo taki podkreśli twój atut, jakim jest biust, b) najlepiej żeby miało podwyższony stan, albo było wiązane pod biustem. A jakby już miało ten podwyższony stan, to może mogłoby być sukienką ołówkową? Wtedy możesz zastosować pewien fajny pomysł: wybierz sukienkę z ciemnego materiału, np. czarną, z jasnym pionowym pasem materiału pośrodku- taka kreacja optycznie ujmie ci kilogramów, podkreśli linię talii, biustu, bioder… jednym słowem: taki wybór przyniesie ci same korzyści!
Zabłyśnij! Nie bój się cekinów czy błyszczących tkanin, możesz sobie na to pozwolić w takim dniu, chyba, że chcesz wyglądać skromniej. Ale też do prostej sukienki koktajlowej możesz dobrać błyszczące duże kolczyki, wisior czy bransolety. Tylko pamiętaj: nie mieszaj wszystkiego- jeżeli ubierasz błyszczącą sukienkę, daruj sobie ciężką, świecącą biżuterię, nie chcesz przecież wyglądać jak choinka na Boże Narodzenie. Pamiętaj: prosta sukienka = błyszczące dodatki (kolczyki, broszki, szale, torebki, buty), świecąca sukienka= proste, najlepiej czarne buty.
No, to teraz co? Teraz wycieczka na zakupy, a potem zabawa do białego rana. Aha, z tego wszystkiego byłabym zapomniała: obowiązkowo szpilki- możesz ściągnąć tylko w wypadku jeśli nie zamierzasz schodzić z parkietu przez całą noc.
Dobrej zabawy!!